Najgenialniejsza nauczycielka języków, czyli…

31 maja to ważny dzień dla wszystkich poliglotów i miłośników języków obcych. Tego dnia świat usłyszał o jednej z najbardziej wyjątkowych i nietypowych nauczycielek języków.

Ona sama raczej nie spodziewała się tego rodzaju sławy, ale faktem jest, że wielu z nas, ucząc się języka obcego, zwraca się do niej codziennie po pomoc.

Czy domyślasz się, o kogo chodzi?

W tym artykule opowiem Ci w kilku słowach jej historię, a także wyjaśnię, czemu jej metody są tak skuteczne i jak możesz je zastosować, ucząc się języka.

Cofnijmy się nieco w czasie.

Był 31 maja 2004 roku. W brytyjskim studio Astley Baker Davies wszyscy z niepokojem wpatrywali się w szklany ekran telewizora. Channel 5 miał właśnie wyświetlić pierwszy odcinek serialu, który na zawsze zmienił sposób, w jaki uczymy się języków.

Nagle na ekranie pojawiła się mała świnka o cienkich jak patyki rączkach i nóżkach, ubrana w czerwoną sukienkę. Na jej pucułowatej twarzy czerwieniały okrągłe rumieńce.

Nasza bohaterka zeskoczyła z chmur na ziemię (można powiedzieć, że symbolicznie spadła nam z nieba) i przedstawiła się: “I’m Peppa Pig”, a następnie ochoczo zachrumkała, by zaprezentować nam swoją wesołą rodzinkę: młodszego brata George’a, mamę świnkę i noszącego bujną brodę tatę świnkę.

31 maja 2004 roku na świat przyszła świnka Peppa – najgenialniejsza i niewątpliwie najbardziej czarująca nauczycielka języków obcych.

Dlaczego Peppa odniosła taki sukces w świecie poliglotów?

Były ku temu dwa główne powody.

Po pierwsze, ten niezwykle zabawny serial dla najmłodszych ukazał się aż w 180 krajach, więc został przetłumaczony i zdubbingowany na dziesiątki rozmaitych języków. Peppa zdobyła na tyle wielką popularność, że mówiono, iż jest bardziej rozpoznawana niż Madonna.

Ale jest też drugi powód. Zapewne nieco przez przypadek twórcy serialu zastosowali w nim kilka metod, które wspomagają niesamowicie naukę języków obcych. Metody te sprawdzają się nie tylko w przypadku dzieci, ale także dorosłych. Nazwiemy je na potrzeby tego artykułu: “Tajną metodą świnki Peppy” (tajną, bo ona sama nie ma o niej pojęcia).

Można ją podsumować w kilku punktach. Zanim jednak do nich przejdziemy, obejrzyj czołówkę serialu w kilku językach. Czy potrafisz je rozpoznać oraz zrozumieć, o czym mowa?

Tajna metoda świnki Peppy

1. Ucz się małymi kroczkami

Każdy odcinek serialu trwa zaledwie około 5 minut, więc jego obejrzenie nie stanowi większego problemu. Nawet jeśli musimy się skupiać przez cały czas na tym, co mówią bohaterowie w obcym języku, nasz wysiłek jest niewielki.

Jeśli chcemy, możemy również obejrzeć każdy odcinek kilka razy, nie tracąc na to zbyt dużo czasu.

Tego typu sposób jest właśnie doskonały, gdy uczymy się języka. Najlepiej sprawdza się skupianie na krótkich zadaniach i wracanie do nich wielokrotnie, by utrwalić swoją wiedzę.

Rady dla Ciebie

Rada 1: Podziel naukę na małe kroczki.

Rada 2: Gdy zaczynasz uczyć się języka, słuchaj wiele razy krótkich nagrań.

2. Stosuj zasadę “zrozumiałej treści”

Nie spodziewam się, by Peppa kiedykolwiek słyszała o Stephenie Kraschenie i jego teoriach lingwistycznych, ale potrafi świetnie stosować jedną z najważniejszych zasad, którą sformułował ten amerykański profesor – zasadę “zrozumiałej treści” (“comprehensible input”).

Kraschen twierdzi, że najlepiej uczymy się, gdy mamy kontakt z treścią, która jest dla nas zrozumiała.

Gdyby ktoś dał nam do posłuchania 10-godzinną debatę z tanzańskiego parlamentu wygłoszoną w suahili, nie zrozumiemy z niej oczywiście nic. A tym bardziej nie nauczymy się tego języka. Wątpliwe, byśmy zapamiętali z tej debaty choć jedno słowo. Nawet jeśli jakieś będzie się powtarzało, szybko je zapomnimy, bo nasz mózg nie będzie go w stanie z niczym powiązać.

Gdybyśmy jednak wybrali się do Tanzanii i zobaczyli małe dziecko uciekające przed obślizgłą żabą, krzyczące “Chura! Chura!” i wskazujące na nią palcem, bez problemu domyślimy się, że w języku suahili żaba to właśnie “chura”. Mamy tu właśnie zasadę zrozumiałej treści w praktyce. Dzięki kontekstowi, nawet bez znajomości lokalnego języka, zrozumieliśmy przekaz.

W przypadku języka obcego najlepiej sprawdzają się zatem dwie rzeczy:
  • korzystanie z materiałów zrozumiałych dla nas w dużym stopniu – to, co rozumiemy, pozwoli nam domyślać się tego, czego jeszcze nie rozumiemy, dzięki czemu szybko będziemy uczyli się nowych słówek i wyrażeń
  • wspieranie uczenia się obrazem, gestami, dzięki czemu jesteśmy w stanie zrozumieć kontekst wypowiedzi, której nie zrozumielibyśmy jedynie ze słuchu

Ponieważ kreskówka Peppa Pig przygotowana była z myślą o małych dzieciach, które słabo jeszcze znają swój język ojczysty, jej autorzy nie chcieli, by dzieci czuły się zagubione.

Peppa i jej rodzina na bieżąco komentują wszystko, co dzieje się na ekranie, mówią wyraźnie i powoli, dzięki czemu jesteśmy w stanie wielu rzeczy się domyślać, nawet jeśli nie znamy jeszcze wszystkich słówek.

Gdy widzimy na przykład małego George’a wkładającego łyżkę do zupy, usłyszymy: “George włożył łyżkę do zupy”. Łatwo będzie więc powiązać to, co słyszymy, z tym, co widzimy.

Rady dla Ciebie

Rada 3: Korzystaj z materiałów, które nie są dla Ciebie za trudne. Musisz rozumieć przynajmniej 80% treści lub znać ich kontekst. Świetnie może się tu sprawdzić chociażby oglądanie filmu lub serialu w oryginale, jeśli bardzo dobrze znasz już jego treść.

Rada 4: Angażuj wiele zmysłów do nauki. Jeśli coś widzisz, łatwiej Ci zrozumieć kontekst, a co za tym idzie, dużo szybciej zapamiętasz nowe słownictwo i wyrażenia.

3. Powtarzaj słówka w różnych kontekstach

W jednym z odcinków kamera skupia się na tacie śwince. Słyszymy: “Tata świnka nosi okulary”. Następnie tata świnka pokazuje palcem na swoje okulary i mówi: “To są okulary”. Chwilę później słyszymy: “Tata świnka musi nosić okulary, bo słabo widzi”.

Mamy tu zatem wszystkie możliwe kombinacje słowa “okulary”, więc nawet jeśli go nie znamy, zorientujemy się szybko, o czym mowa.

Z praktyki zauważyłem, że dużo łatwiej zapamiętać mi dane słówko i zacząć go aktywnie używać, gdy pojawi się przynajmniej w 3 różnych zdaniach. Dzieje się tak z dwóch powodów:

  • jeżeli dana informacja dociera do nas wielokrotnie w różnych kontekstach, mózg uzna ją za ważną i z większym prawdopodobieństwem ją sobie zakoduje (przynajmniej na krótki czas)
  • gdy informacja pojawia się w wielu kontekstach mózg otrzymuje więcej “haczyków“, czy też punktów zaczepienia, dzięki czemu może utrwalić dane słówko lub zdanie dużo skuteczniej, dzięki czemu łatwiej będzie je nam przywołać

Rady dla Ciebie

Rada 5: Staraj się układać nowe zdania ze słówkami, które dopiero co poznałeś. Używaj ich w rozmowie i w różnych kontekstach.

Rada 6: Ucz się słówek w kontekście, w całych zdaniach.

Rada 7: Wyszukuj nowe zdania ze słówkami, które poznałeś. Dzięki temu dużo lepiej je zapamiętasz i przesuniesz je ze słownictwa pasywnego do aktywnego.

4. Nie bój się być dzieckiem

Małe dzieci uczą się języka w ekspresowym tempie, bo nie boją się popełniania błędów. Cechuje ich niezwykła ciekawość poznawania świata i ciągłego eksperymentowania.

Widzę, że nie wyłączyłeś tego artykułu, gdy dowiedziałeś się, że najgenialniejszą nauczycielką jest świnka z kreskówki, która wygląda jak żywcem wzięta z obrazów Picassa. Wszyscy poważni ludzie, którzy chcą czytać tylko o “badaniach amerykańskich naukowców” z pewnością przeszli już na inną stronę.

Jeśli tu jesteś, oznacza to, że wciąż jest w Tobie dziecko, którym kiedyś był przecież każdy z nas.

Obudź je w sobie.

Nie bój się eksperymentować.

Jeśli popełnisz błąd, zaśmiej się szczerze. Nie z siebie. Ale z popełnionego błędu.

Powtarzaj na głos.

Nie bój się.

Baw się językiem.

Bądź jak Peppa i George, a nie jak mama i tata świnka.

Chrum, chrum.

Rady dla Ciebie

Rada 8: Oglądaj świnkę Peppę w obcym języku.

Rada 9: Obejrzyj jeden odcinek już teraz 🙂

O autorze

Konrad Jerzak vel Dobosz

Autor książki "Sekrety poliglotów", poliglota, uczestnik programu "The Brain -
Genialny umysł", w którym był testowany ze znajomości 14 języków obcych; jeden z organizatorów warsztatów językowych odbywających się od 2014 r. w Polsce.

  • Brzmi interesująco. W sytuacji gdy będziemy oglądać te same odcinki w różnych językach, to z jednej strony łatwiej potrafimy zrozumieć treść. Z drugiej strony, czy z każdym nowym językiem stymulacja nie spada skoro po raz kolejny oglądamy to samo? Co sądzisz na ten temat?

    • Tak niestety trochę jest. Z jednej strony pomaga to, że rozumiemy, o co chodzi, ale z drugiej czujemy większe znudzenie. Z drugiej strony zawsze można pooglądać też inne kreskówki, choć nie dorównują one jakością śwince Peppie 😀

  • Ciekawy artykuł. Tak ja się uczę – małymi kroczkami. Codziennie kilka – kilkanaście minut na gramatykę i jakiś film, serial, bajka lub audiobook. Wymowy uczę się powtarzając czasem zdania za lektorem, słownictwo i struktury zdaniowe wchodzą same do głowy z filmów, czy audiobooków. Do tego raz w tygodniu godzina konwersacji z native speakerem. W ten sposób w ciągu niespełna roku, zaczynając od zera, praktycznie nauczyłam się całkiem dobrze komunikować po angielsku. Warunkiem sukcesu jest systematyczność i taki dobór materiałów, który dla mnie osobiście jest interesujący, bo wtedy nawet nie zauważam jak się uczę. Do konwersacji warto znaleźć kogoś z kim jest o czym pogadać (nawet poplotkować), kogo polubimy – dużo łatwiej pokonać blokadę i strach przed mówieniem

  • {"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}
    Subscribe to get the latest updates
    >
    %d bloggers like this: